Klub widmo, drużyna widmo, bez wychowanków, bez tradycji z co chwilę zmieniającymi się nazwami.
Jaki jest sens żeby miasto ładowało w to kasę. Każdy z tych zawodników zarobi lubelską kasę a wyda u siebie. Lublin jest naprawdę hojny. W krytykowanej ręcznej czy nożnej przynajmniej skład mieszka na miejscu i kasa do nas wraca. Ładowanie w żużel w tej formie pieniędzy jest bezsensem. Ta ekipa będzie się broniła przed spadkiem a w razie kontuzji Miśkowiaka to będzie pewny spadek