"Polak chce miec gosposie"...czesto wyglada tak, ze Polak musi miec gosposie! Zarowno moj syn, jak i synowa pracujemy duzo dluzej niz standardowe osiem godzin dziennie i nie maja czasu zajac sie zarowno dziecmi, jak i domem. Uwazaja sie za wielkich szczesciarzy mogac zatrudnic sprawna intelektualnie i fizycznie emerytowana nauczycielke. Szczescie jest podyktowane rowniez rachunkiem ekonomicznym, poniewaz ewentualne kupienie uslug "na miescie" byloby niewiele tansze, ale tez czasowo bardziej zobowiazujace... Przy koszcie np. prania i prasowania koszuli meskiej (12.75 pln/szt.), a syn zuzywa ich co najmniej dziesiec w tygodniu, maja juz pokryty dzien pracy pani zajmujacej sie zarowno domem, jak i potrafiacej dopilnowac dzieci w wieku dziewieciu i dwunastu lat. Maja posprzatane, poprane, nieraz ugotowane i dzieci z odrobionymi lekcjami oraz z pobudzonymi zainteresowaniami do glebszego poznawania przedmiotow szkolnych.... Czysty Raj i mam nadzieje, ze zdrowie pozwoli "naszej" Pani trwac na stanowisku jeszcze przez wiele lat.... A wiec mowimy o potrzebie i nowym rynku pracy....
↧