Bezpiecznie jest wtedy, kiedy będąc w obcym mieście czy kraju, nie boisz się wracac o godz. 02.00 z nocnej imprezy pieszo przez miasto. A np. w Kairze? Wyjdziesz z białą kobietą z hotelu i nie wiesz czy wrócisz. Bo może ona spojrzy na któregos z nudzących sie muzułamńskich bambusów, on potraktuje to jako prowokacje na tle religinym i pozamiatane. Nikt was nie znajdzie. Egipt sie skończył - na razie. Jak im głod i bieda zajrzy w oczy to może im religia z głowy wywietrzeje. A teraz białym nie radzę tam zaglądac. Chyba, że tylko po to aby spędzic wakacje w zamkniętym gettcie.
↧