Witam, byłem wczoraj w lesie godzinę ( Lublin - Stary Gaj ) i odechciało mi się grzybobrania.
Więcej bydła niż ludzi w lesie. Większość dorodnych pieczarek i kani po prostu porozdeptywana. Skupiska opienieniek porozrzucane i rozgrzebywane patykami.
Jeśli tak ludzie spędzają czas w niedziele to te mandaty za zachowanie w lesie są za małe.
Nie będę już opowiadał o licznych śmieciach, wypróżnianiu się przez miastowe "bydło" gdzie popadnie i nawoływanie się z jednego końca lasu na drugi.
Mnie osobiście denerwują takie sytuacje w naszych lasach, które są/były odpowiednim miejscem na spacer i grzybobranie.
Wracając do tematu zebrałem kilka kani, pieczarek, podgrzybków i wiaderko opieniek.
Pozdrawiam.
Więcej bydła niż ludzi w lesie. Większość dorodnych pieczarek i kani po prostu porozdeptywana. Skupiska opienieniek porozrzucane i rozgrzebywane patykami.
Jeśli tak ludzie spędzają czas w niedziele to te mandaty za zachowanie w lesie są za małe.
Nie będę już opowiadał o licznych śmieciach, wypróżnianiu się przez miastowe "bydło" gdzie popadnie i nawoływanie się z jednego końca lasu na drugi.
Mnie osobiście denerwują takie sytuacje w naszych lasach, które są/były odpowiednim miejscem na spacer i grzybobranie.
Wracając do tematu zebrałem kilka kani, pieczarek, podgrzybków i wiaderko opieniek.
Pozdrawiam.