Maciuś 4,5 roku temu spowodował wypadek w wyniku którego pasażer z którym jechał (dziennikarz "Super Expressu") zginął na miejscu, a teraz znowu szaleje, he he.
Tatuś znowu go wybroni przed Sądami, że niby "nie może uczestniczyć w procesie".
Tatuś znowu go wybroni przed Sądami, że niby "nie może uczestniczyć w procesie".